• Ostatnio dyskutowałem z pewnym ateistą, który użył następujących argumentów:
„To że ludzie w coś wierzą nie jest dowodem na istnienie obiektu ich wiary. Na to w co wierzymy wpływa nasze doświadczenie, nasz kapitał kulturowy (wychowanie, środowisko)… Co do duchowości to jest ona cechą ludzkiego umysłu…”
Oczywiście nie twierdzę że ta argumentacja jest pozbawiona wszelkich podstaw. Ale problem ateisty polega na tym, że nie bierze on wcale pod uwagę roli sił kosmicznych. Ja zaś wiem, że te wszystkie kataklizmy – huragany, powodzie i trzęsienia ziemi, nie są skutkiem działania ślepych sił przyrody, lecz stoją za tym świadome, wrogie człowiekowi moce, zarówno ziemskie jak i kosmiczne. Starożytni wiedzieli o ich istnieniu, bali się ich, uosabiali je, nadawali im wygląd ludzi i zwierząt. Dlatego, chociaż nie zgadzam się ze światopoglądem ateistycznym, to tym bardziej odrzucam jako herezję istnienie dobrego wszechmogącego boga, stworzyciela nieba i ziemi, jakiego wyznają chrześcijanie, żydzi i muzułmanie. Więcej na ten temat piszę w mojej książce „Zagubione szlaki politeizmu”
• Minął półwieczny okres zniewolenia pojałtańskiego, Czerwona Armia opuściła kraj nadwiślański 26 lat temu, ale po niedługim czasie rozpoczęła się następna niewola, tym razem nie polityczna, lecz duchowa, dobrowolnie obrana przez demokratycznie wybranych polityków i znaczną część narodu. Kościół watykański, wielki pasożyt wyhodowany na ciele narodu, zdobył całkiem legalnie, wielką władzę i przywileje. Jest zadufany w swojej potędze, a hierarchowie śmieją się ze swoich przeciwników i uważają ich za małe psy co tylko głośno szczekają. Przywrócenie krajowi świeckiego charakteru, wyprowadzenie religii ze szkół, jest teraz arcytrudnym zadaniem. Przede wszystkim dlatego, że wiadomości o jego przestępstwach nie robią większego wrażenia na zwykłych Polakach. Dowodem tego jest ta ankieta.
• Dlaczego Jezus jest tak powszechnie przedstawiany jako piękny młodzieniec?
Rzymski filozof Celsus w 178 roku n.e. pisze: „ciało Jezusa, jak mówią sami chrześcijanie, nie wyróżniało się niczym, było małe, niepiękne, pospolite”.
http://kritikos.pl/Celsus-Prawdziwe-slowo
Komu więc mamy wierzyć – Celsusowi czy artystom? Prawda jest taka, że nie tylko obrazy Jezusa, lecz także teksty ewangelii zostały w znacznym stopniu sfałszowane.