• Szczytem bezczelności Leonida Breżniewa było wymyślenie doktryny, która została nazwana jego imieniem, czyli „doktryną Breżniewa”. Mówiła ona o „ograniczonej suwerenności krajów socjalistycznych”. Co za absurdalne sformułowanie ! Suwerenność jest, albo jej nie ma, nie może być „ograniczonej suwerenności”. Ograniczać można władzę, albo autonomię, ale nie suwerenność. Kraj w którym stacjonuje ponad 100 tysięcy żołnierzy innego państwa nie jest krajem o ograniczonej suwerenności, lecz ujarzmionym, kolonialnym. Takim właśnie krajem był PRL, który istniał przez blisko pół wieku. Był to kraj z pewnością niesuwerenny, ale miał jednak pewną dozę autonomii. W każdym razie, mówić o PRL-u jako o kraju o ograniczonej suwerenności, to zwykła kpina. Dla mojego ucha brzmi to wręcz zabawnie.
• Na temat Biblii napisałem sporo artykułów które zamieściłem w dziale RELIGIA. Na końcu jednego z nich zamieściłem ten oto wiersz własnego autorstwa:
Biblia to przedziwna księga
Skąd się bierza jej potęga?
Co właściwie się w niej mieści?
Piękne hymny, opowieści,
Których czar serca uwodzi,
Ale z drugiej strony szkodzi.
Błogie dają ci iluzje,
Lecz wpędzają też w konfuzję,
Zwłaszcza krwawe opowieści,
Diametralnie innej treści,
I sprzeczności co niemiara.
Czy wytrzyma twoja wiara?
Z mitów, legend i historii,
Natworzono moc teorii.
Katolicy, protestanci,
I świadkowie, dyletanci,
Za przewodnik swój ją wzięli,
Lecz inaczej zrozumieli.
Toczą między sobą spory,
O prawdziwość swych teorii.
Wprost do oczu sobie skaczą,
Swoją wiarą tak frymarcząc.
Czy Bóg w Trójcy ma być czczony?
Czy też z nikim nie dzielony?
A czy Zakon to przeżytek?
Jakiż z niego dziś pożytek?
Jezus-człowiek? Bóg wcielony?
Czy zwyczajnie urojony?
I czy Maria, jego matka,
Aż tak wielkiej czci jest warta?
Po co wgryzać się w te treści?
W pełne cudów opowieści,
W te niejasne przepowiednie,
W te mądrości, oraz brednie,
W te nauki zagmatwane,
Przez kapłanów napisane.
Aby mieć narzędzie władzy,
I za sobą poprowadzić.
Prosty lud, co wszystko kupi,
I nietrudno go ogłupić.
Więc odrzućmy opowieści,
Pełne mętnych, dziwnych treści,
Obietnice niespełnione,
Manuskrypty już skażone,
I przewrotne ich przekłady,
Sprzedawane bez żenady.
Dodam jeszcze te dwa „billboardy” z nadzieją, że skłonią one niektórych znanych mi fanatyków religijnych do refleksji
