MY NEW GUIDES

NOWE DROGOWSKAZY

Czas na refleksje

• Człowiek niszczy Ziemię, a Ziemia odpowiada ironią. Niszcząc Ziemię, człowiek niszczy sam siebie.

Te dwa powiedzenia są szczególnie ważne teraz, gdy szaleje pandemia i życie coraz bardziej zamiera wszędzie, na całym świecie. Chodzą też za mną słowa pewnego Indianina: „Nasza Matka Ziemia jest źródłem życia, a nie źródłem zasobów naturalnych” (Our Mother Earth is the source of life, not a resource).
Tak. Jest ona eksploatowana, opróżniana z zasobów naturalnych, już widać jak tragiczny jest ten trend, ta pogoń za ropą. Do tego dochodzi ta powszechna u ludzi chęć bogacenia się, najmniejszym kosztem i za wszelką cenę. Przyszedł czas na refleksje, na zmianę mentalności przeciętnego współczesnego człowieka. W związku z tym przypomnę co pisałem parę tygodni temu w jednym z artykułów:

„Aby rozwiązać problem zanieczyszczenia środowiska, który tak niepokoi już niemal cały świat, trzeba zmienić mentalność współczesnego człowieka. Zgadzam się z amerykańską aktorką Jennifer Aniston, która powiedziała, że te ostatnie pożary w Australii to skutek zakłócenia równowagi ekologicznej przez człowieka. Jak wspomniałem, biblijna teoria stworzenia to jedna wielka niebezpieczna bajka i czas ją odrzucić. Szkoda, że tak duża część populacji świata ciągle w nią wierzy. Ludzkość skłania się ku zgubnym teoriom, ku własnemu nieszczęściu. To Indianie powinni być dzisiaj misjonarzami nawracającymi z błędnej drogi tych, którzy ich niszczyli i nawracali na chrześcijaństwo. To od nich powinni uczyć się dzisiaj współcześni politycy właściwego stosunku do świata natury – zwierząt i roślin”.

Zacytuję też fragment mojej książki „Zagubione szlaki politeizmu”:

„Stosunek Indian do ziemi ukształtował ich kulturę, obyczajowość i światopogląd. Najlepiej odzwierciedla go list, jaki wódz Seattle napisał do prezydenta Stanów Zjednoczonych, kiedy rząd USA zwrócił się do Indian z prośbą o odsprzedanie ziemii dla nowoprzybyłych emigrantów z Europy. Oto jego treść:
‚Prezydent w Waszyngtonie śle wiadomość, że pragnie nabyć naszą ziemię. Ale jak można kupować lub sprzedawać niebo? Pomysł ten wydaje się nam dziwny. Jeśli nie mamy na własność swieżości powietrza i lśnień na wodzie, to jak możecie kupić je od nas? Każda cząstka tej ziemi jest święta dla moich ludzi. Każda błyszcząca sosnowa igła, każde piaszczyste wybrzeże, każdy kłąb mgły w mrocznym lesie, każda łąka, każdy brzęczący owad – wszystko to jest święte w pamięci i przeżyciach moich ludzi. Znamy soki w liściach i korzeniach tych drzew tak, jak znamy krew płynącą w naszych żyłach. Jesteśmy częścią ziemi, a ona jest częścią nas. Pachnące kwiaty są naszymi siostrami. Niedźwiedź, jeleń, wielki orzeł, to nasi bracia. Skaliste grzbiety gór, soczystość łąk, ciepło ciała konia, i człowiek – wszystko należy do tej samej rodziny. Lśniąca woda w potokach i rzekach nie jest zwykłą wodą, lecz krwią naszych przodków. Jeśli sprzedamy wam naszą ziemię to musicie pamiętać, że jest ona święta. Mroczne cienie odbijające się w jasnym zwierciadle jeziora opowiadają dzieje życia mojego ludu. Szmer wód, to głos ojca mojego ojca. Rzeki są naszymi braćmi. One gaszą nasze pragnienie, unoszą nasze łodzie i żywią nasze dzieci. Należy więc okazywać rzekom tę samą uprzejmość co bratu. Jeśli sprzedamy wam naszą ziemię to pamiętajcie, że powietrze jest dla nas cenne, że dzieli ono swego ducha z wszystkim co żyje i czemu samo daje życie. Wiatr, który dał naszemu praojcu jego pierwszy oddech, przyjmuje także jego ostatnie tchnienie. Daje on również życie naszym dzieciom. Jeśli więc sprzedamy wam naszą ziemię, musicie traktować ją jako szczególną i świętą, jako miejsce gdzie człek moze udać się, aby posmakować wiatru osłodzonego wonią kwiatów polnych. Czy będziecie uczyć wasze dzieci tego, czego my uczyliśmy nasze – że ziemia jest naszą matką? Cokolwiek przytrafia się ziemi, przytrafia się wszystkim jej synom.To jedno wiemy – ziemia nie należy do człowieka, człowiek należy do ziemi. Wszystkie rzeczy połączone są z sobą jak krew co jednoczy nas wszystkich. To nie człowiek utkał nić życia i szatę jaka z niej powstała. Jest on tylko jednym małym splotem w niej. Cokolwiek czyni on tej szacie, czyni on sobie. Wiemy jedno: nasz bóg jest waszym bogiem. Ziemia jest cenna w jego oczach i szkodzić ziemi oznacza odnosić się ze wzgardą do jej stworzyciela. Wasza przyszłość jest dla nas tajemnicą. Co będzie, gdy wybite zostaną wszystkie bizo­ny, a dzikie konie będą ujarzmione? Co będzie, gdy tajemne zakątki lasów wypełnione będą wonią ludzi, a na pięknych kwiecistych wzgórzach widnieć będą sieci “mówiących drutów”. Gdzie będą knieje i zarośla? One znikną. Gdzie będzie orzeł? On zginie. A co oznaczać będzie pożegnanie z rączym koniem i polowaniem? Będzie to koniec życia i początek wegetacji, walki o przetrwanie. Kiedy ostatni czerwonoskóry zniknie wraz ze swą puszczą, a wspomnienie jakie pozostanie wam o nim będzie tak blade jak cień obłoku na stepie, czy te brzegi wód i lasy jeszcze tutaj będą? Czy pozostanie tutaj duch moich ludzi? Kochamy tę ziemię jak nowonarodzone dziecię kocha bicie serca matki. Jeśli więc sprzedamy wam naszą ziemię, kochajcie ją tak, jak myśmy ją kochali, troszczcie się o nią tak, jak myśmy troszczyli się o nią. Pielęgnujcie w pamięci obraz ziemi ja­ką otrzymaliście od nas. Zachowajcie ją taką dla wszystkich waszych dzieci i kochaj­cie ją, jak Bóg kocha nas wszystkich. Jestesmy częścią tej ziemi jak i wy jesteście jej częścią. Jest ona cenna dla nas jak i dla was. To jedno wiemy – jest tylko jeden Bóg, i żaden człowiek, czerwony czy biały nie stoi osobno. Jesteśmy wszyscy braćmi’”.

2020-03-26T11:44:08+00:00