• Dlaczego kościół katolicki każe ludziom wierzyć w Maryję zawsze dziewicę, kiedy ewangelie mówią tak jasno, że pochodził z wielodzietnej rodziny, miał kilku braci i dwie siostry. Wiedział o tym też apostoł Paweł, w liście do Galacjan wspomina Jakuba, brata Jezusa. Wierny katolik pewnie ma problem. Czytając ewangelie, zastanawia się dlaczego ci kuzyni Jezusa uczepili się spódnicy ciotki Maryi jak rzep psiego ogona i wloką się za nią tak często. Przecież ona wiele razy przedstawiona jest w ewangeliach w towarzystwie swoich dzieci. I co w tym złego że Jezus miał rodzeństwo? Wiadomo o co chodzi. Stoi za tym sprawa jego współistotności z Bogiem przyjęta za dogmat w Nicei. Szkoda tylko, że te najstarsze źródła przedstawiają go zgoła inaczej.
• Wyczytałem ostatnio, że Bierut i Jaruzelski byli złodziejami tożsamości.
https://www.focus.pl/artykul/towarzysze-matrioszki-czy-bieruta-i-jaruzelskiego-podmieniono-wzsrr-na-radzieckich-agentow-sobow?page=6
Cytuję: „W licznych jak wspomniałem publikacjach książkowych i internetowych można znaleźć nie do końca nieuprawnione wątki dotyczące osoby generała. Sugerowane są w nich ważne dla zrozumienia jego roli w wydarzeniach ostatnich 50 lat takie poważne zarzuty jak to, że nie był to prawdziwy Wojciech Jaruzelski, ale tzw. „matrioszka”, osoba podstawiona, że faktycznie był pochodzenia żydowskiego o nazwisku Margulis, że za tę wiedzę zamordowano kilku ludzi, w tym Piotra Jaroszewicza, że nienawidził nas Polaków, że był mściwy i faryzejski, co dobitnie świadczyłoby o pochodzeniu, że miał odstające uszy, że Matka i siostra nie rozpoznały w nim syna i brata, że stajenny z majątku Jaruzelskich opisywał go jako zupełnie innego człowieka, z blizną na prawej dłoni, której „ten” Jaruzelski nie miał, że nie znał łaciny, że nie utrzymywał żadnych kontaktów z dawnymi kolegami szkolnymi”.
Brzmi to dość wiarygodnie. A warto przypomnieć, że Jaruzelski był przez pewien czas ministrem obrony narodowej, premierem i pierwszym sekretarzem PZPR w jednej osobie w okresie zniewolenia komunistycznego, a także pierwszym prezydentem „wolnej” już Polski.
Bierut i on mieli jednak wspólną cechę – obaj byli wiernymi pachołkami Moskwy.