• Dzisiaj 6 stycznia, święto Trzech Króli. W Polsce jest ono obchodzone z wielką pompą. Prasa podaje, że orszaki przejdą ulicami ponad 870 polskich miejscowości. Są one organizowane w całej Polsce od 12 lat i wciąż zyskują na popularności. W ubiegłym roku wzięło w nich udział około 1 miliona 200 tysięcy uczestników. W tym roku, podobnie jak i w poprzednim, nie zabrakło w nim również pary prezydenckiej.
To nie jest poważny spektakl. To jest błazenada. A bierze w niej udział sam prezydent Polski Andrzej Duda.
• Polska klerykalizuje się zamiast jednoczyć i rozwijać. Wielu Polaków ma już dosyć klerykalizmu. Coraz częściej podnoszą się głosy „Dosyć milczenia. Stop klerykalizacji kraju !”. Właśnie znalazłem na facebooku artykuł: „Sejm ustanowił rok 2020 Rokiem Świętego Jana Pawła II” i taki oto komentarz do niego:
„Cały świat trąbi o przyjaźni Wojtyły z przestępcą seksualnym Macielem. Wszyscy wiedzą, że Wojtyła przyczyniał się do systemowego krycia pedofilii w kościele katolickim. Cały świat mówi o jego przyjacielskich relacjach z ludobójcą Pinochetem. A polski sejm ustanawia nowy rok pod szyldem Wojtyły.”
Dodałem tam także swój komentarz:
„To nie jest normalny artykuł, to jest żenujący panegiryk. Jego autorka aż 10 razy nazywa papieża Jana Pawła II świętym. Czytamy w nim „Za uchwałą głosowało 417 posłów, przeciw było 4, nikt nie wstrzymał się od głosu.”
Prostemu ludowi można to wybaczyć, ale jak posłowie wpadają w cielęcy zachwyt nad wielkością tego człowieka, to już naprawdę dzieje się źle. Świadczy to też o tym, jak sklerykalizowana jest mentalność narodu. Zastanawiam się, ilu Polaków wie o tym, że anglojęzyczne media zachodnie nigdy nie tytułują papieży „Holy Father”, tylko po prostu „Pope”. Papieże, byli i są, w czołówce największych grzeszników świata. Wyliczając ich dokonania, nie sposób pominąć całkiem ich grzechów. Tak dyktuje zdrowy rozsądek, ale jak widać, trudno liczyć na rozsądek polskich parlamentarzystów”.
Następna sprawa:
• Kiedy w Polsce będzie egzekwowana ustawa o karaniu wszystkich tych, którzy kryją pedofilów, bez względu na to czy są to osoby świeckie czy duchowne? Z tego co podają niektóre źródła wynika, że połowa członków episkopatu powinna już siedzieć za to przestępstwo, ale jak widać, żadnemu z nich włos z głowy dotąd nie spadł. Polecam artykuł „Kościół katolicki nie radzi sobie z kryzysem spowodowanym nadużyciami seksualnymi księży”.