• W Polsce jest aż 17,533 kościołów i kaplic, w tym ponad 500 samych sanktuariów maryjnych. Pewna forumowiczka słusznie powiedziała, że jest to kraj krzyży, kościołów i ciemnych mas ludzkich. Na pewno nie jest tam łatwo żyć ludziom oświeconym.
• Ostatnio w „Milionerach” padło pytanie za pół miliona złotych: „Jeśli kto nie ma w nienawiści swego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr, a nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem”. Kto to powiedział? – Jezusa Chrystus, Allah, Mojżesz, czy Budda?
Oczywiście poprawną odpowiedzią jest „Jezus Chrystus”. Ale facet tego nie wiedział i zrezygnował z dalszej gry na tym etapie. Zanim to zrobił skorzystał z dwóch ostatnich kół ratunkowych – pytanie do publiczności i telefon do przyjaciela. Wskazanie publiczności na opcję Jezusa wyniosło tylko 40 procent, a telefon do przyjaciela, a ściśle jego ojca, nie pomógł. Ojciec też nie znał poprawnej odpowiedzi. Świadczy to o tym, jak słabo Polacy znają Biblię, nawet ewangelie uważane za podstawową część tej księgi.
A warto przypomnieć, że Jezus został oficjalnie ogłoszony królem Polski dwa lata temu. Chyba dlatego najwyższy, największy w świecie jego posąg postawiono w Świebodzinie. Wysokość tej statuy wynosi 36m, cokołu 16,5m – razem 52,5m. W Rio de Jeneiro stoi drugi co do wielkości posąg Jezusa – wysokość statuy 30m, cokołu 8m – razem 38m. Naród który tak słabo zna ewangelie, chce uczynić go swoim królem…
A co się tyczy mnie, powiem tylko – szkoda że królem Polski został ktoś, kto głosił takie rzeczy.
• Matka Teresa, kiedy prowadziła za życia swoje przytułki dla chorych i bezdomnych w Kalkucie, słysząc jęki chorego, wołającego o pomoc w cierpieniu, pocieszała go czasami słowami „Cierpisz, bo Pan Jezus cię całuje”. Chory często odpowiadał na to: „To powiedz mu żeby przestał mnie całować”. Ale kiedy sama podupadała na zdrowiu z powodu podeszłego wieku, nie chciała żeby Pan Jezus ją całował. Leczyła się w bardzo drogich szpitalach. „Święta” cwaniara.
Kościół katolicki nie czyni świętymi ludzi, którzy naprawdę na to zasługują, lecz tych, którzy dobrze służą jego interesom. W ten sposób pokazuje, że jest instytucją komercyjną.
Więcej na jej temat można dowiedzieć się z tego filmu
https://www.youtube.com/watch?v=5ajRxR-eSH4
• Pewien ateista opublikował na Facebooku taki komentarz:
„Kościół katolicki utkany jest z różnych form i warstw przemocy. Zawrotna kariera księdza Jankowskiego to jeden z setek przykładów, że Kościół to raj dla zaburzonych, przemocowych facecików. Nie tylko nie dzieje się im tam krzywda, ale awansują, kwitną i królują. Nie może być inaczej. Katolicyzm to papiestwo, a papieże to następcy nie jakiegoś „świętego Piotra”, ale psychopatycznych cesarzy rzymskich, z ich pretensjami do boskości. Cała katolicka, feudalna struktura jest oparta na bezkarnej władzy dla wybranych i kornym posłuszeństwie dla reszty. To co jest przemocą jako projekt, musi wywoływać przemoc. Tam musi być ciągła przemoc zwłaszcza wobec wszystkich słabszych – kobiet, dzieci, niższych warstw społecznych… Nawet ich bóg wymaga „miłości” z pistoletem mąk wiekuistych przystawionym do głowy „wiernego”. Czysta perwersja! Gadanina o jakichś możliwych reformach jest śmieszna. Jedyna forma uzdrowienia to porzucenie lub likwidacja tego toksycznego środowiska, które zatruwa siebie i wszystko wokół”.
Mocne słowa. Ja nie jestem taki radykalny. Polacy wypijają katolicyzm już z mlekiem matki – 94 procent z nich ochrzczonych jest w KK. Jest to zatem głos wołającego na puszczy.
• Smarzowski wyreżyserował film „Kler” bo chciał pokazać, że kler to kasta stojąca ponad prawem w tym kraju. A w filmie tym padają z ust pewnego hierarchy takie słowa: „Kościół jest święty, lecz tworzą go grzeszni ludzie”. Gdzie sens, gdzie logika? To mniej więcej tak jakby powiedzieć: „Nasza firma jest wspaniała, ale tworzą ją różni podatni na pokusy kombinatorzy”.