MY NEW GUIDES

NOWE DROGOWSKAZY

Charakter Jezusa – trzeźwa refleksja

Uwaga wstępna:

Kochajcie Jezusa, wzorujcie się na nim, pójdźcie za nim jak za swoim pasterzem, a będziecie kochać bliźnich i nienawidzić ich na przemian,
tak jak on.

   W sieci www jest mnóstwo artykułów redagowanych przez wyznawców różnych chrześcijańskich wyznań, którzy przedstawiają postać Jezusa w sposób bardzo tendencyjny, jako miłosiernego pasterza, boskiego mesjasza, księcia pokoju, kochającego każdego grzesznika. Nie widzą lub nie chcą widzieć w nim tych cech, które wyraźnie temu przeczą. Każdy biograf wie o tym, że aby ocenić kogoś obiektywnie i rzetelnie, należy wziąć pod uwagę WSZYSTKIE cechy tej osoby, zarówno dodatnie jak i ujemne. Język Jezusa to język miłości i nienawiści, podobnie zresztą jak izraelskiego boga Jahwe, którego wielokrotnie nazywał swoim ojcem. Jest to charakter w którym ogniskują się różne sprzeczności; częściowo wykazałem je w jednym z moich wcześniejszych artykułów

Przyjrzyjmy się zatem niektórym jego wypowiedziom.

Bezwzględny nakaz miłości do każdego człowieka, nawet do wroga

„Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a swego nieprzyjaciela będziesz nienawidził. Lecz ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was; Abyście byli synami waszego Ojca, który jest w niebie. On bowiem sprawia, że jego słońce wschodzi nad złymi i nad dobrymi i deszcz zsyła na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, jakąż macie nagrodę? Czyż i celnicy tego nie czynią? A jeśli tylko waszych braci pozdrawiacie, cóż szczególnego czynicie? Czyż i celnicy tak nie czynią? Bądźcie więc doskonali, tak jak doskonały jest wasz Ojciec, który jest w niebie” (Mat 5:43-48)

„Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą;  błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.  Jeśli cię kto uderzy w [jeden] policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty!  Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6:27-36)

Szczególna miłość do wybranych owiec

„Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10:11).

„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali” (J 13:34-35)

„Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie” (J 14:21)

„Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości” (J 15:9-10)

„To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15:12-13)

„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali” (J 15:17)

„Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał.  Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich” (J 17:25-26)

Nienawiść do tych „z zewnątrz”, czyli tych, którzy nie są lub nie chcą stać się jego uczniami i naśladowcami

„Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy” (Mat 10:34-36; Łk 12:49-53).

„Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mat 10:37-39)

„Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, a nawet swego życia, nie może być moim uczniem” (Łk 14:26)

„Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych! Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu” (Mat 10:14-15)

„Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz!” (Łk 10:13-15)

„Tak na tym pokoleniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, na tym pokoleniu będzie pomszczona” (Łk 11:50-51)

Wnioski końcowe

   Czyż nie są to rażące sprzeczności? Ponieważ wielu chrześcijan nie potrafi spojrzeć obiektywnie na postać Jezusa, zacytuję powtórnie niektóre jego wypowiedzi i zrobię krótkie podsumowanie.

Raz nakazuje kochać wszystkich ludzi, nawet nieprzyjaciół, mówiąc:

„Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą;  błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają…” (Mat 5:43-48)

a innym razem nienawidzić nawet własnych rodziców i domowników:

„Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, a nawet swego życia, nie może być moim uczniem” (Łk 14:26)

A tak w ogóle, to twierdzi, że przyszedł na świat nie po to, aby zaprowadzić w nim pokój i sprawiedliwość, lecz po to, aby posiać w nim niepokój, rozłamy i wrogość, nawet w rodzinach.

„Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy” (Mat 10:34-36; Łk 12:49-53).

   Nie wyobrażam sobie, aby boski mesjasz, posłany z nieba od Boga mógł mówić takie rzeczy. To zakrawa na jakiś horror ! Gdyby w dzisiejszych czasach pojawił się nauczyciel lub kaznodzieja głoszący takie rzeczy, uznano by go za niezrównoważonego szaleńca. I chyba całkiem słusznie, czyż nie tak ?

Jerzy Sędziak, maj 2024

© Copyright by Jerzy Sędziak

2024-12-06T13:13:51+00:00