Jezus – kontrowersyjny mesjasz
Obecnie na świecie istnieje ponad 45 000 wyznań, sekt i odłamów chrześcijańskich. A wszyscy członkowie i wyznawcy tych ugrupowań wierzą ponoć w tego samego Chrystusa. Chyba nie ma w historii ludzkości boga, który spowodował tyle podziałów i rozbicia między ludźmi, co właśnie ów chrześcijański Chrystus, uważany za króla i mesjasza. Szkoda że tak niewielu ludzi na tym świecie zdaje sobie sprawę z tego, czym w istocie jest religia oparta na wierze w niego. Dlatego oświadczam, co następuje:
Nie wierzę w mesjasza który raz mówi:
„Ja i Ojciec jedno jesteśmy”, lub: „Aby wszyscy czcili Syna, jak czczą Ojca. Kto nie czci Syna, nie czci i Ojca, który go posłał”
a innym razem:
„Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg”
Nie wierzę w mesjasza który kocha ludzi, a zarazem nienawidzi, mówiąc:
„Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was”
a innym razem:
„Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy”, albo: „Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, a nawet swego życia, nie może być moim uczniem”
Nie wierzę w mesjasza, który na temat tolerancji, raz mówi:
„Kto nie jest ze mną, przeciw mnie jest”
a innym razem:
„Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”
Nie wierzę w mesjasza który raz uczy, aby nie stosować przemocy, mówiąc do ucznia:
„Schowaj swój miecz. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie”
a innym razem każe uczniom zbroić się:
„Kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!”
Nie wierzę w mesjasza który raz uczy ludzi wysoko cenić życie na tym świecie, mówiąc:
„Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie?”
a innym razem każe je nienawidzić:
„Kto miłuje życie swoje, straci je, ale kto ma w nienawiści życie swoje na tym świecie, na żywot wieczny zachowa je”
Nie wierzę w mesjasza który raz uczy, aby nie gromadzić bogactw ziemskich, a nawet rozdawać je ubogim:
„Sprzedajcie wasze mienie i dajcie jałmużnę!”, albo: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną”
a innym razem mówi na ten temat:
„Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma”.
Poza tym, nie wierzę w mesjasza który głosił za życia na tym świecie, że królestwo Boże przyjdzie rychło, zanim wymrze współczesne mu pokolenie i zanim jego uczniowie obejdą wszystkie miasta Izraela, lecz do tej pory nie przyszło.
Nie wierzę też w mesjasza który głosił, że zakon mojżeszowy jest święty i nienaruszalny, a zarazem zmieniał niektóre jego fundamentalne zasady.
I wreszcie, nie wierzę w mesjasza, który nie potępił ani razu, przy jakiejkolwiek okazji, nieludzkiego systemu niewolnictwa panującego w świecie grecko-rzymskim za jego życia i posługi.
Biorąc pod uwagę te wszystkie jego błędne obietnice i przepowiednie, oraz sprzeczności w jego wypowiedziach i zachowaniach, dochodzę do wniosku, że był to człowiek niezrównoważony, niekonsekwentny, wręcz szalony. Kilkadziesiąt lat po jego śmierci kapłani spisali jego mowy, upiększyli je, przedstawiając je światu jako nauki święte, nieomylne i zbawienne. Ale wystarczy przeanalizować je nieco uważniej, aby dojść do wniosku, że zupełnie nie pasują do takiej kategorii.
Jerzy Sędziak, czerwiec 2024
© Copyright by Jerzy Sędziak
Więcej na ten temat tutaj: