MY NEW GUIDES

NOWE DROGOWSKAZY

Moje komentarze do polskich artykułów prasowych, pisane wierszem

   Problematyka polska działa na mnie inspirująco. Czytając artykuły prasowe na tematy polityczne, społeczne, religijne lub inne w Portalu Wirtualna Polska, dodaję własne komentarze pod niektórymi artykułami. Ilość komentarzy czytelników pod wieloma artykułami jest ogromna i w ferworze tych polemik głos rozsądku jest często zagłuszany. Dlatego staram się pisać moje komentarze wierszem, aby wzmocnić ich popularność i przesłanie. Zauważylem że ta metoda działa. Po kilku tygodniach uzbierała mi się spora kolekcja tych wierszy, rymowanek. Dlatego postanowiłem opublikować je w swoim portalu.

Czyś był grzeszny, czy też święty,
nie pomogą sakramenty,
Zapamiętaj mój kolego –
karma wraca do każdego.

***

Partie co w tym kraju najbardziej się liczą,
wloką za sobą smugę wojowniczą.
Lepiej zostać w domu, lub w bunkrze się schować,
Niż w dniu wyborów na świrów głosować.

***

Nie złożył Polsce nowych deklaracji,
samo pustosłowie w Bidena narracji.
Możni tego świata lubią pięknie gadać,
i w zachwyt cielęcy pospólstwo wprawiać.

***

Watykan wynosi na ołtarze ludzi,
których świętość poważne podejrzenia budzi.
A katolik w swojej naiwności,
wierzy że to są prawdziwe świętości.

***

(o Wałęsie)

Ciężkie dla mnie nastały czasy,
nie stać mnie nawet na porządne wczasy.
Kiedyś w totolotka wygrywałem więcej,
a dziś, niestety, cienko mi się przędzie.

***

Odrzućmy sztuczne świętości,
co głupców wprawiają w zachwyt,
a znawców przyprawiają o mdłości.

***

Łatwiej schrystianizować Icków i lewaków,
niż wygrać walkę z dewocją Polaków.

***

Łatwiej poskromić stado najgroźniejszych byków,
niż powstrzymać armię toruńskich rydzyków.

***

(o Macierewiczu)

Antek, kawaler orła białego,
zyskał przydomek kłamcy smoleńskiego.
Mało kto już wierzy w słuszność jego racji,
Lecz on wciąż się miota w swojej desperacji.

***

(o Monice Olejnik)

Gdy lud się budził z wolna,
Budował nowy kraj,
Stokrotka rosła swawolna
Peerelowski kwiat.

W tym kraju tak ponuro,
Aż dziś przeraża mnie,
Na kartki było mało,
I żyło nam się źle.

***

Oh, marny Człowieku, chciwy na złoto, ropę i ziemie,
zgubisz sam siebie i twe potomne plemię.

***

Źródła wiedzy trza filtrować,
wiadomości pośrodkować,
bo inaczej, pany, panie,
woda z mózgu pozostanie.

***

(o Tusku i Kaczyńskim)

Tusk niech jedzie do Pułtuska,
i tam w Narwii niech się pluska.
Gorszy jest ten lis z Pomorza,
od cesarza z Żoliborza.

Starł się kosmopolita z paranoikiem,
Niczym torreador z groźnym bykiem.
Żałosne są te ich nagonki medialne,
Okażą się wkrótce, w skutkach fatalne.

Na bagnety poszli, paranoik z kosmopolitą,
a lud ma z tych igrzysk, zabawę wyśmienitą.

Putin ograł Tuska w swojej hipokryzji,
Bo Tuskowi zbrakło politycznej wizji.

***

(o Głódziu)

Niech się naród nie oburza,
Głódzia to i tak nie wzrusza.
Biała magia, hokus pokus,
Nikt nie wolny jest od pokus.

Sołtys ubrał się w ornaty,
Bo za ostro pogazował.
Tak, należą mu się baty,
Że tak naród zbulwersował.

***

Polska może być niebieska, a nawet różowa,
byle nie kruchciana lub moherowa.

***

To nie jest kraj świecki, lecz klerykalny,
ten sojusz z ołtarzem, to układ fatalny.
Nie mogą kościelnych archiwów sprawdzić,
ci, co chcą kraj uzdrowić, odjaniepawlić.

***

Pora kościelne archiwa sprawdzić,
i kraj uzdrowić, odjaniepawlić.

***

To nie jest kraj świecki, lecz klerykalny,
ten sojusz z ołtarzem, w skutkach fatalny.
Kościół zamknął szczelnie swoje archiwa,
Bóg raczy wiedzieć, co tam w nich skrywa.

***

Wojtyłomania, pomnikomania ten kraj pogrąża,
świadczy to o tym, że w złym kierunku zdąża.

***

Pisowscy katole, na tym łez padole,
Budują swój własny kraj,
Kościół i Maryja przy władzy ich trzyma,
A w Rzymie jest ich raj.

Polityk i gorliwiec, megaświęty ojciec,
Ich przewodnikiem być miał,
Ten sam co z Irenką układ miał na serio.
A potem znać jej nie chciał.

Ten sam co na swym dworze,
Wielu złoczyńców znał,
Zamiatał brudne sprawy pod dywan,
Lecz karać ich nie chciał.

A oni myśleli, że on ich zawiedzie,
Do nieba złocistych wrót.
Bo ma tak wielki majestat i siłę,
Ten ich prywatny bóg.

Krzyż zdobi domy, krzyż zdobi sale,
Z kościołem idą krok w krok,
Lecz uczciwości nie ma w nich wcale,
W ich duszach panuje mrok.

Pisowscy katole, na tym łez padole,
Budują dziwny świat.
Nie klękasz z nimi przed świętym krzyżem,
Toś dla nich nie-Polak, nie brat.

***

Przez ile dróg musi Polak przejść,
By wreszcie wolnym się stać?
Przez ile mórz lecieć ma biały ptak,
Nim w końcu opadnie na piach?
Przez ile lat Kościół ma trwać,
Nim w końcu rozkruszy go czas?

Odpowie Ci wiatr wiejący przez świat,
Odpowie Ci, bracie, tylko wiatr.

Przez ile lat konkordat ma trwać,
Nim deszcz go na mórz zniesie dno?
Przez ile lat nie zdoła nikt,
Zmusić rząd by zerwał go?!
Jak długo dzieci ma gwałcić i łgać,
Ksiądz co przykładem miał być?

Odpowie Ci wiatr…

Przez ile lat giąć będziesz swój kark
Nie wiedząc, że niebo jest tuż?
Przez ile łez, ile bólu i skarg,
Przejść musisz i przeszedłeś już?
Przez ile mąk naród musi przejść,
By wreszcie zrozumiał swój los?

Odpowie Ci wiatr…

***

Naród klerykalizmem tak zniewolony,
Nie może uchodzić za oświecony.
Jak się nie wyzwoli spod jarzma kleru,
To nie zbuduje silnego charakteru.

***

Klerykałowie stanęli murem za Wojtyłą,
Gotowi bronić jego świętości siłą,
Nie zdołacie zakrzyczeć głosu rozsądku,
I tak przywołamy was do porządku.

***

Spadła Karolowi aureolka z głowy,
kult jego osoby okazał się niezdrowy.
Nie warto było darzyć miłością,
Kogoś kto nie był żadną świętością.

***

Łatwiej schrystianizować Icków i lewaków,
niż wygrać walkę z dewocją Polaków.

***

Jan Paweł II był aktorem kultowym,
a świętym został w trybie ekspresowym.
Jest po prostu sztuczną świętością,
Której nie warto darzyć miłością.

Jan Paweł II był aktorem kultowym,
a świętym został w trybie ekspresowym.
Niech kościół otworzy swoje archiwa,
Ujawni prawdę, którą o nim skrywa.

***

(o Rydzyku)

Biznesmen z Torunia, co głosi zbawienie,
a drąży wytrwale ludzkie kieszenie.

Niech się naród nie oburza,
Że Rydzyka tak to wzrusza.
Biała magia, hokus pokus,
Nikt nie wolny jest od pokus.

Jerzy Sędziak, marzec 2023

© Copyright by Jerzy Sędziak

2023-03-18T09:53:53+00:00