Niebezpieczne meandry religii
Na całym świecie istnieje obecnie ponad 45 000 wyznań chrześcijańskich. Naśladowcy Jezusa żyją niemal w każdym zakątku tej planety. Populacja świata wynosi obecnie 8 miliardów, a liczba chrześcijan wynosi 2,56 miliarda. Przynajmniej tylu ludzi uważa siebie za chrześcijan. W brytyjskiej encyklopedii World Christian Encyclopedia wydanej w 2019 roku, czytamy: „Chrześcijaństwo wciąż się rozwija. Przy stopie wzrostu wynoszącej 1,17% prawie 2,56 miliarda ludzi będzie identyfikować się jako chrześcijanie do połowy 2022 roku. Oczekuje się, że do 2050 roku liczba ta przekroczy 3,33 miliarda”.
Biblia to święta księga Żydów i chrześcijan, a nawet muzułmanów, choć w mniejszym stopniu. Co się tyczy mnie, mam spore wątpliwości co do świętości tej księgi, a gdy czytam na przykład taki poster
to oczy przecieram ze zdumienia. Co za absurdalne stwierdzenie. Chyba bliższe prawdy byłoby takie
A co na to Jezus? Przecież to on jest centralną postacią tej religii, to w niego wierzy najwięcej ludzi na tej planecie. Nawet Mahomet nie dorównuje mu w popularności. Tak przynajmniej mówią statystyki. Czy cieszy się z tego, że ma tylu wielbicieli, czy może płacze, widząc jak napsocił swoją nauką?
Biblia jest już łatwo dostępna niemal na całym świecie. Jest się z czego cieszyć? Nie sądzę. Kościół katolicki przez długi czas zabraniał ludziom czytania jej, a kiedy wreszcie zezwolił, to zastrzegł, że klucz do interpretacji tej księgi posiada tylko on. Ale to nic nie pomogło. Namnożyło się tyle sekt, a każda z nich uważa, że interpretuje ją najlepiej ze wszystkich. Nie mam sympatii do kościoła katolickiego, ale w tym wypadku przyznaję mu rację – wiem, że czynił to z obawy, że gdy Biblia stanie się łatwo dostępna, tak właśnie się stanie. Im bardziej popularyzuje się tą księgę, tym bardziej rośnie liczba podziałów w chrześcijaństwie. Jest to obecnie najbardziej podzielona religia świata, ale chyba nigdy w jej długiej historii nie było w niej tyle podziałów, co obecnie. Chrześcijaństwo, w swej ogólnej masie, nie jest królestwem Bożym, królestwem pokoju i jedności, lecz ponurym dominium, rozbitym na nieprzyjazne sobie obozy. Czyni więcej złego niż dobrego na tym świecie. Prawie wszystkie sekty opierają się na Biblii, lub niemal wyłącznie na niej, lecz głoszą przeróżne, sprzeczne, nijak nie dające się pogodzić się ze sobą doktryny.
Tak, Daniken miał rację mówiąc: „Bardziej niebezpieczne jest wierzyć, aniżeli nie wierzyć w dzisiejszym świecie”. Boleję nad tym zjawiskiem i dochodzę do wniosku, iż czas zacząć szukać innego boga, lub bogów, innej drogi. Takie jest moje postanowienie.
Biblia to przedziwna księga
Skąd się bierze jej potęga?
Co właściwie się w niej mieści?
Piękne hymny, opowieści,
Których czar serca uwodzi,
Ale z drugiej strony szkodzi.
Błogie dają ci iluzje,
Lecz wpędzają też w konfuzję,
Zwłaszcza krwawe opowieści,
Diametralnie innej treści,
I sprzeczności co niemiara.
Czy wytrzyma twoja wiara?
Z mitów, legend i historii,
Natworzono moc teorii.
Katolicy, protestanci,
I świadkowie, dyletanci,
Za przewodnik swój ją wzięli,
Lecz inaczej zrozumieli.
Toczą między sobą spory,
O prawdziwość swych teorii.
Wprost do oczu sobie skaczą,
Swoją wiarą tak frymarcząc.
Czy Bóg w Trójcy ma być czczony?
Czy też z nikim nie dzielony?
A czy Zakon to przeżytek?
Jakiż z niego dziś pożytek?
Jezus-człowiek? Bóg wcielony?
Czy zwyczajnie urojony?
I czy Maria, jego matka,
Aż tak wielkiej czci jest warta?
Po co wgryzać się w te treści?
W pełne cudów opowieści,
W te niejasne przepowiednie,
W te mądrości, oraz brednie,
W te nauki zagmatwane,
Przez kapłanów napisane.
Aby mieć narzędzie władzy,
I za sobą poprowadzić.
Prosty lud, co wszystko kupi,
I nietrudno go ogłupić.
Więc odrzućmy opowieści,
Pełne mętnych, dziwnych treści,
Obietnice niespełnione,
Manuskrypty już skażone,
I przewrotne ich przekłady,
Sprzedawane bez żenady.
Jerzy Sędziak, kwiecień 2023
© Copyright by Jerzy Sędziak
Pokrewne artykuły:
Czym w istocie jest Biblia – Stary Testament kontra Nowy
Ekscentryczne sekty protestanckie