Ale w klasycznym judaizmie takie pojęcia jak „życie wieczne” i „piekło” były prawie nieznane. O wiecznym ogniu jest tylko jedna wzmianka w całym Starym Testamencie, a ściśle w proroctwie Izajasza: „A gdy wyjdą ujrzą trupy ludzi, którzy zbuntowali się przeciwko mnie: bo robak ich nie zginie, i nie zgaśnie ich ogień, i będą oni odrazą dla wszelkiej istoty żyjącej” (66,24). O życiu wiecznym jest również tylko jedna wzmianka; znajduje się ona w księdze Daniela (12,2): „Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie”.
Żydzi wierzyli nie tyle w życie wieczne, co w wieczne mesjańskie królestwo, zgodnie z licznymi przepowiedniami ich proroków. W Nowym Testamencie jest o nim mowa aż 44 razy.
W tekstach qumrańskich wyrażenie „piekło” a raczej „wieczny ogień” użyte jest kilkakrotnie.
„Bądź przeklęty bez miłosierdzia, gdyż ciemne są twoje czyny. Bądź wzgardzony w mroku wiecznego ognia (4Q256)… przed tobą rozpraszają się wszyscy synowie ciemności i [twe] wielkie światło […bogowie i ludzie, […ogień palący się w ciemnościach miejsc zagłady Sheolu zapłonie…przestępcy […] przez wszystkie wieczne okresy (4Q491)…I wszystkie duchy […] wieczny ogień, płonący w […]” (4Q510).
I dalej:
„Ale siła moc i wielki gniew w płomieniach ognia z wszystkimi aniołami zagłady przyjdzie na wszystkich którzy buntują się przeciwko właściwej drodze i pogardzają zakonem, i nie pozostanie z nich nawet resztka, bo Bóg nie wybrał ich od założenia świata… Zaiste, będzie rozkoszować się prawdą na wieki […] i będzie mi służył […] niebie, że życie wieczne jest ich dziedzictwem” (Michael Wise, Dead Sea Scrolls, 4Q418, str. 52,318)…
W polskim przekładzie Zwojów czytamy:
„To są podstawy ducha Synów Prawdy na świecie. Obdarzy on wszystkich chodzących w nim uleczeniem, obfitością pokoju w długim życiu, owocami nasienia z wszystkimi wiecznymi błogosławieństwami, wieczną radością w nieskończonym życiu i wieńcem chwały” (Muchowski, 1QS, str.26).
Józef Flawiusz pisze o esseńczykach: „Źródłem ich siły jest głęboka wiara, że ciała podlegają zepsuciu i materiał z którego są zbudowane jest nietrwały, ale dusze pozostają nieśmiertelne na wieki”.
XV.
Następnie, warto zastanowić się, dlaczego Jezus, obchodząc ostatnią Paschę z uczniami stosował się do słonecznego kalendarza sekty qumrańskiej, a nie do oficjalnego księżycowego kalendarza stosowanego przez kapłanów jerozolimskich.
W obydwu kalendarzach święto to przypadało na inny dzień tygodnia. Według ewangeliach synoptycznych Ostatnia Wieczerza Jezusa zbiega się w czasie z żydowskim świętem Paschy (Mat. 26,17, Marka 14,12, Łuk. 22,7). Ale według ewangelii Jana w tym czasie miały już miejsce takie wydarzenia jak jego proces przed Piłatem i egzekucja (19,14).
Teolodzy długo głowili się, skąd wzięła się ta niezgodność w kolejności wydarzeń Wielkiego Tygodnia. Rozbieżność tę udało się wyjaśnić dopiero na podstawie słonecznego kalendarza qumrańskiego, który był nieznany wcześniej, czyli do czasu odkrycia Zwojów. Wiemy, że qumrańscy zakonnicy obchodzili Paschę we wtorek wieczorem, bo według ich kalendarza dni świąteczne przypadały każdego roku na ten sam dzień tygodnia. Jezus widocznie stosował się do ich kalendarza, skoro obchodził Paschę z uczniami właśnie tego dnia. Ale według oficjalnego, księżycowego kalendarza żydowskiego, Pascha obchodzona była kilka dni później. Piątek był dopiero Dniem Przygotowania do Paschy. Z tych obliczeń wynikałoby, że na aresztowanie, proces i egzekucję Jezusa pozostała dostateczna ilość czasu. Autor ewangelii Jana, opisując wydarzenia jakie miały miejsce w ostatnich dniach życia Jezusa, widocznie opierał się na kalendarzu księżycowym.
XVI.
Wspólne posiłki i święte uczty były świętym obyczajem esseńczykow. Temat ten jest szczegółowo omówiony w „Podręczniku dyscypliny”. Wiemy, że pierwotni chrześcijanie mieli swoje „agape”, czyli uczty miłości, oraz święte komunie z chlebem i winem. Nie ulega wątpliwości, że jest to kontynuacja tradycji przedchrześcijańskiej.
W Zwoju tym czytamy:
„Jeżeli przy stole razem się zgromadzą aby pić moszcz, i będzie zastawiony stół zrzeszenia i rozlany moszcz, aby pić, nikt nie wyciągnie swojej ręki po najlepszy chleb i moszcz przed kapłanem. Gdyż on winien pobłogosławić najlepszy chleb i moszcz, i wyciągnąć swą rękę po chleb najpierw, potem zaś winien wyciągnąć Mesjasz Izraela swą rękę po chleb. Następnie będzie błogosławić chleb i wino całe zgromadzenie zrzeszenia, każdy odpowiednio do swej godności” (1Q28A).
Pamiętamy scenę Ostatniej Wieczerzy Jezusa z uczniami, kiedy jadł z nimi chleb, pił wino i powiedział:
„Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy w królestwie Ojca mego” (Mat. 26,29).
XVII.
W Starym Testamencie nie ma opisu rytuału chrztu, który polega na zanurzeniu całego człowieka w wodzie. A w taki właśnie sposób chrzcili ludzi Jan Chrzciciel, uczniowie Jezusa i esseńczycy. I w taki sposób chrzczą do dzisiaj protestanci osoby przyjęte do ich społeczności.
W Nowym Testamencie czytamy:
„Potem Jezus i uczniowie Jego udali się do ziemi judzkiej. Tam z nimi przebywał i udzielał chrztu. Także i Jan był w Ainon, w pobliżu Salim, udzielając chrztu, ponieważ było tam wiele wody. I przychodzili [tam] ludzie i przyjmowali chrzest” (Jana 3,22-24). I dalej: „W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: ‚Oto woda – powiedział dworzanin – cóż przeszkadza, abym został ochrzczony?’. I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I ochrzcił go. A kiedy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział. Jechał zaś z radością swoją drogą” (Dz. Ap. 8, 36-39).
W Zwoju zatytułowanym „Liturgia chrztu” czytamy:
„I oczyścisz go dla swych świętych ustaw po raz pierwszy trzeci i szósty w prawdzie Twojego przymierza aby oczyścił się z nieczystości a potem wejdzie w wodę i odpowie, ‚Błogosławiony jesteś, bo cokolwiek pochodzi z twych ust… Twoją wolą jest abyśmy oczyścili się przed… A potem powrócą z wody […] oczyszczając Swój lud w wodach kąpieli […] po raz drugi. I odpowie ‚Błogosławiony jesteś’… Twoje oczyszczenie w chwale […] wiecznie” (Michael Wise, Dead Sea Scrolls, 4Q414, str.391).
Warto zauważyć, że Jan Chrzciciel, esseńczycy i pierwotni chrześcijanie nie chrzcili niemowląt, jak kościół katolicki uważający się, o dziwo, za kontynuatora tradycji apostolskiej.
XVIII.
Bardzo podobny jest stosunek obu grup, tj. chrześcijan i esseńczyków, do sprawy dóbr materialnych. W księdze Dziejów Apostolskich (2,44) czytamy: „Wszyscy zaś, którzy uwierzyli, byli razem i mieli wszystko wspólne”. Jezus i grupa jego uczniów również mieli wspólną kasę, którą nosił zdrajca Judasz.
Zresztą cały styl życia i nauczania Jezusa i apostołów, ich stosunek do bogactw, wynikał z ich głębokiej wiary w bliski koniec świata. Wiara ta, jak wynika ze Zwojów, była w owych czasach bardzo powszechna wśród żydów palestyńskich. Wspólnota dóbr materialnych była zasadą przestrzeganą nie tylko przez pierwotnych chrześcijan, lecz także jedną z głównych zasad esseńczyków.